sobota, 5 grudnia 2009

Miejsce na wypoczynek

W październiku tego roku rozpoczęła się największa inwestycja w Rzeszowie, budowa kanału ulgi dla rzeki Mikośki. Rzeczka wpływa od strony Kielanówki, biegnie rowami, kanałami po czym kończy swój żywot w odmętach Wisłoka w rejonie ul. Siemiradzkiego. Dzięki potokowi do głównej miejskiej rzeki po większych burzach nie spływają samochody, psy, koty, płatki śniadaniowe i niedojedzone jogurty o smaku Aloesu (polecammmmm!), ponieważ zbiera on wody opadowe i podziemnymi tunelami odstawia rozbrykane wilgotne towarzystwo w bardziej bezpieczne miejsce.
No bo co w końcu, kurczę blade. Miejsce wyznaczone, tak czy nie?
Kanał kończyć będzie się znanych większości mieszkańców bulwarach (co widać na załączonym obrazku). Ekipa odpowiedzialna za inwestycje uwija się jak w ukropie. Zamknięte zostały ulice Zofii Chrzanowskiej oraz Langiewicza. Wkopywane są m.in. ok. 2,5 m średnicy rury.
Tak, tutaj pozuje moja kochana małżonka, która cierpliwie znosiła moje pomysły fotograficzne.
Ciekawy sprzęt znajduje się przy ul. Z. Chrzanowskiej. To z tego miejsca zostaną przekopane tunele, w których miejsce znajdą rury kierujące Mikośkę w nowe miejsce. Tunele poprowadzą do ul. Langiewicza oraz Bulwarowej. Chwilowo podobno są problemy z wieżowcem stojącym obok maszynerii. Grunt na którym stoi budynek jest nieszczególnej jakości i nasilenie prac "górniczych" może spowodować, że w Rzeszowie przybędzie nam nowa atrakcja - krzywy wieżowiec. Są to jednak doniesienia poczty pantoflowej, które zapewne nie zostałyby oficjalnie potwierdzone przez wykonawcę robót.

Ok, dosyć tych ciuciubabek. Dzisiaj sobota, trzeba wypoczywać, bo w dniu jutrzejszym miejsce będzie miał Foto Day 2.0 na terenie Aeroklubu Rzeszowskiego. Zdjęcia z tej imprezy zapewne zamieszczę i tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz